Według. prof. J. Wołkonowskiego, 5 lipca 1944 r. poległo w Drużylach 4 żołnierzy AK w walce z oddziałem niemieckim (w składzie którego były auta pancerne) na szosie Podbrodzie – Wilno. Nieznane są nazwiska, imiona i pseudonimy. Polegli żołnierze byli z Brygad II Zgrupowania AK, które w ten dzień otrzymało rozkaz dotarcia do Zielonych Jezior koło Wilna, a następnie przeprowadzenia szturmu na Wilno wspólnie z innymi oddziałami wileńskimi i nowogródzkimi .Na swej drodze II Zgrupowanie AK w okolicach Drużyl napotkało niemiecki oddział z autami pancernymi. W wyniku walki zginęło 4 żołnierzy AK. Miejsce pochówki jest nieznane, żołnierze mieli być pochowani po wycofaniu się niemieckiego oddziału na miejscu walki.
Według innych źródeł, w dn. 6 lipca 1944 r. doszło do walk między żołnierzami 23. Brygady „Brasław” (działającej w ramach II Zgrupowania) a niemiecką kolumną aut pancernych i pojazdami piechoty zmotoryzowanej na szosie Podbrodzie-Wilno. Zginęło czterech żołnierzy AK, miejsce pochówku nieznane, ponadto w dniu 5 VII 1944 w Drużylach poległ Rudolf Wyszomirski „Świst” z 4. Brygady „Ronina”. Miejsce pochówki również nieznane[1].
Według M. Gajewskiego do potyczki doszło przy moście na Żejmianie, była to zasadzka na wycofujące się przed Sowietami niemieckie oddziały ochrony kolei. W zasadzkę wpadła również kolumna ok. 200 żołnierzy niemieckich, z którą wywiązała się ok. godzinna walka, jednak Niemcy wycofali się po pojawieniu się kawalerii por. Borysa Sztarka „Ptasznika”. Po skończonej walce pluton szturmowy Jurandowców wyruszył na likwidację niewielkich „Schutzpunktów” ochrony kolei. Po drodze napotkano grupę policjantów białoruskich chcących dołączyć do Brygady, jednak po naradzie „Jurand” zdecydował zabrać tylko ich sanitariuszkę i broń. Jeden z akawców jest pochowany we wsi Drużyle, rejonu świeciańskiego, niedaleko mostu przez Żejmianę, jest tam ustawiony krzyż, o który dbają lokalni mieszkańcy[2].